Mimo skierowania licznych apeli do kierowców o zachowanie rozwagi i szczególnej ostrożności, a zwłaszcza o nie wsiadanie za kierownicę po wypiciu alkoholu, zdarzają się przypadki świadczące o całkowitej nieodpowiedzialności niektórych użytkowników dróg.
10 stycznia br. kilka minut przed godziną 21:00 policjanci z wieleńskiego komisariatu patrolując ulicę Potrzebowicką zwrócili uwagę na jadącą hondę. Styl jazdy kierowcy wskazywał, że może on być pod wpływem alkoholu. Mundurowi postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej.
Początkowo kierujący zastosował się do sygnałów świetlnych i dźwiękowych nadanych przez funkcjonariuszy i zaparkował swój samochód przed jedną z firm, lecz zaraz po zatrzymaniu nagle wysiadł z auta i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu wpadł w ręce mundurowych. W trakcie rozmowy tłumaczył się, że, "spanikował" bo ma sądowy zakaz kierowania pojazdami. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu z ust. Badanie stanu trzeźwości 34-latka potwierdziło wcześniejsze przypuszczenie funkcjonariuszy. Mężczyzna miał 1,9 promila alkoholu w organizmie.
Podczas sprawdzania w systemach policyjnych okazało się, że 34-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi do grudnia 2022 roku, a honda, którą się poruszał nie ma aktualnych badań technicznych.
34-latek odpowie teraz za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz naruszenie sądowego zakazu za co grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
To może Cię także zainteresować:
Źródło: KPP Czarnków / Karolina Górzna-Kustra / fot. policja.pl
Poglądy przedstawione w niniejszym materiale są wyłącznie poglądami Autora. Materiał został opublikowany przez Autora - zachowana pisownia oryginalna tekstu. Szczegółowe informacje znajdziesz w Regulaminie. Jeśli uważasz, że niniejsza publikacja jest jego naruszeniem lub narusza ona obowiązujące przepisy prosimy o zgłoszenie tego faktu TUTAJ.